Kiedy doszło w relacji dwojga zakochanych ludzi do zranienia uczuć czy zawodu, to dobrze jest to naprawić. Bo kiedy nic nie zrobimy z tym bólem emocjonalnym, kiedy nic nie zrobimy z bolesnymi zdarzeniami, to cierpienie może doprowadzić do niszczenia więzi emocjonalnej pary i ostatecznie doprowadzić do jej zerwania.
Zranienie
Zranić, zadać ból, nadwyrężyć zaufanie czy zawieść można bardzo łatwo i na wiele różnych sposobów. Natomiast naprawa łatwa nie jest, czasem wręcz niemożliwa. Z wielu badań wynika, że niewierność ma najwięcej długoterminowych skutków ubocznych zarówno dla zdradzonego partnera, jak i dla związku.
Poważne krzywdy, które partnerzy sobie wyrządzają, to nie przykrości, których doświadczają na co dzień. To są wydarzenia, które wstrząsają związkiem, nadwyrężają go i powodują, że partnerzy nie czują się już w nim bezpieczni. W terapii nazywa się je krzywdami zadanymi więzi.
Oznacza to, że więź łącząca ukochanych została w pewien sposób nadwyrężona a może nawet zniszczona. Skutkuje to tym, że związek jest zagrożony. Być może chodzi o brak zaufania, wycofanie, być może chodzi o trwający konflikt czy utknięcie w martwym punkcie, z którego nie udaje się parze wydostać.
Poradzenie sobie ze zranieniem
Niektórzy, aby poradzić sobie z bólem po zranieniu, korzystają z utartych sposobów i wzorców swoich własnych z poprzednich relacji lub zapożyczonych na przykład od swoich rodziców czy od innych osób z bliskiego otoczenia. Można wybrać tak zwane „korzystne i niekorzystne” sposoby radzenia sobie ze zranieniem.
Niekorzystne sposoby nie prowadzą do rozwiązań, tylko „wikłają” parę. Można do nich zaliczyć:
– Kontrolowanie partnerka(i), który(a) dopuścił(a) się zdrady, aby nie stało się to ponownie.
– Zamartwianie się.
– Obojętność względem drugiej osoby.
– Szukanie usprawiedliwienia dla zranienia, dlaczego zraniłam(em).
– Obwinianie/oskarżanie się wzajemne, czyli tzw. to przez ciebie, to wszystko twoja wina, bo ty to zawsze, gdyby nie to, że ty…
– Nieodzywanie się do siebie, czyli tzw. ciche dni.
– Dąsanie się, czyli strzelanie tzw. focha.
– Pseudowybaczenie, czyli mówienie „wybaczam ci”, ale wcale nie ma takiego zamiaru.
– Mszczenie się, czyli tzw. wyrównywanie rachunków.
Niektórzy maja nieodpartą chęć zemsty na ukochanej czy ukochanym i to może być uzasadnione. Mówią, że przynosi im to pewien rodzaj ulgi. Tak pewnie jest, jednak jest to efekt krótkotrwały.
Do korzystnych sposobów można natomiast zaliczyć:
– Empatia i zrozumienie, czyli wczucie się w sytuację tej drugiej strony i próba jej zrozumienia.
– Szczere wysłuchanie cierpiącego partnera.
– Wzięcie odpowiedzialności za swoje czyny, jeśli jest się winowajcą.
– Rozmowy, rozmowy i jeszcze raz rozmowy, bo temat trzeba obgadać z każej strony, na wiele różnych sposóbów i tyle razy ile będze trzeba.
– Szacunek do uczuć zranionej osoby w relacji.
– Chęć bycia razem.
– Okazanie szczerej skruchy i żalu/poczucia winy.
– Szczere przeprosiny.
– Naprawianie zamiast mszczenia się.
– Metody pracy z trudnymi emocjami i uczuciami (EFT – Emotional Freedom Technique).
Kto ma naprawić szkody?
Czy naprawiać szkodę powinien ten, kto ją wyrządził? Czy to na niej/ na nim spoczywa cała odpowiedzialność? Często są takie oczekiwania zranionej strony, które są w tej sytuacji jak najbardziej zrozumiałe.
Na jakiej podstawie zraniona osoba w relacji ma mieć pewność, że nie dozna ponownie zadanej krzywdy? Najbardziej pomóc zranionej/zranionemu może pomóc osoba, która zraniła. Ona może wpłynąć na to, że strach o przyszłość się zmiejszy. Bardzo ważne jest przyznanie się, zrozumienie przez winowajczynię/winowajcę, jak dużą szkodę wyrządził ukochanej/ukochanemu
i wyznanie szczerze swojego żalu i skruchy.
To nie ma być tak, że strona zraniona ma być bierna, a ta, która zraniła się musi się wykazywać. Obie strony potrzebują zbliżać się do siebie, odbudowywać zaufanie i naprawiać więź.
Wymaga to oczywiście czasu i zaangażowania, jednak jeśli para chce być ze sobą nadal, to potrzebują dojść do tego właśnie etapu. Nigdy nie jest to łatwy czas dla dwojga! Każda para potrzebuje induwidualne czegoś dla siebie, aby szkody w relacji naprawić, jeśli oczywiście jest obupólna zgoda na naprawę.
Od czego zacząć naprawianie?
Aby poprawić sytuację w związku, należy skupić się na tym, co działo się w nim zanim doszło
do zranienia uczuć. To tam tkwi odpowiedź! Jeśli np. jedna z osób w parze miała romans, to istotne jest to, co działo się przed u tej osoby i w relacji.
Tak naprawdę oboje partnerzy często przyczyniają się w pewien sposób do sytuacji, w której dochodzi do bolesnych wydarzeń. Nawet jeśli jesteśmy z kimś kto zdradza i powiemy, że to absolutnie wina tej partnerki/ tego partnera, która(y) zdradza. Pytanie – do dlaczego taką wybrałeś, dlaczego takiego wybrałaś? Wcześniej nie było sygnałów? A może wszystko potoczyło się za szybko
i nie zdążyliście się poznać? Ale w takim wypadku to oboje jesteście za ten stan rzeczy odpowiedzialni, a nie tylko jedno z was.
Wielu z nas idealnie patrzy na drugą stronę na początku relacji. Każdy jest tylko człowiekiem, żadne ideałem nie jest. Każdy ma jasną i ciemną stronę. Więc warto poznać jedną i drugą i zadać sobie pytanie czy dam radę żyć z tym człowiekiem mimo tego, że poznałam/poznałem tą ciemną jego stronę.
Przebaczenie jako sposób na problemy w związku
Zacznijmy w ogóle od tego, że przebaczenie to nie jest prosta sprawa i nie jest łatwo je osiągnąć. Jednak jak się uda przynosi to spokój ducha.
Przebaczenie nie oznacza, że to, co ktoś zrobił przestaje być faktem i nie neguje tego, że zostaliśmy zranieni. Przebaczenie oznacza, że już nie niesiemy dłużej bólu związanego z tym, co nam ktoś zrobił.
Moim zdaniem przebaczyć, to też zobaczyć kogoś takim jaki jest naprawdę, a nie takim jakim my chcieliśmy kogoś widzieć. Nasze przebaczenie nie ma wpływu na skutki działań, które kiedyś miały miejsce, jednak uwalnia nas od poczucia bólu.
Bardzo podoba mi się podeście do przebaczenia amerykańskiego psychologa Roberta Enrighta, który mówi, że nie jest ono czymś, co należy zrobić, ale jest WYBOREM. To wybór, który dokonuje się
w sercu i myśli danej osoby. Natomiast, jeśli chcemy mieć jeszcze relację z naszą partnerką/ naszym partnerem, to ważne jest również pojednanie z nią lub nim nawet jeśli zostaliśmy przez nią lub niego głęboko zranieni.
Przebaczenie innym
Jeśli nie chcemy i nie potrafimy przebaczyć, to cały czas tkwimy w przeszłości i zamykamy się na przyszłość. Emocje bólu, żalu, złości i urazy narastają. Dlatego nie przebaczając krzywdzimy przede wszystkim siebie. Jeśli nie przebaczamy to stajemy się więźniami naszej relacji z osobą, która nas zraniła. I cały czas doświadczamy bólu, który tak naprawę raz przeżyliśmy, nawet jeśli już jesteśmy w relacji z kimś innym. Brak przebaczenia powoduje, że odtwarzamy zdarzenie, które miało miejsce w naszej głowie, co powodujemy, że ciągłe przeżywamy ból na nowo.
Przebaczenie ma większe znaczenie dla nas niż dla osób, którym przebaczamy, bo wyzwala nas to od tego bólu, który niesiemy. Ktoś, komu już przebaczyliśmy nie ma już nad nami żadnej władzy.
Przebaczenie samemu sobie
Mówiąc o przebaczeniu, koniecznością jest również praca z przebaczeniem samemu sobie. Bo tak naprawdę ostatecznie zawsze chodzi o nas samych. Najbliższa osoba, partner jest tylko naszym lustrem. Odbija się w nim to, co my w sobie nosimy i myślimy o sobie. Osoby pojawiają się na naszej drodze, aby dać nam lekcję na ile dobrze traktujemy siebie samych. Jak się nie kochamy w pełni, to nie pokocha nas nikt inny. Jeśli oceniamy siebie, obwiniamy, krytykujemy, robią nam to również inni. Jak odrobimy lekcję miłości i przebaczenia samemu sobie, to wtedy jesteśmy w pełni gotowi na kochanie drugiej osoby.
Przebaczenie, a nasze ciało
Ładunek emocjonalny w postaci żalu, bólu, urazy, osadza się w ciele. Przebaczenie może być dla nas wyzwaniem szczególnie wtedy, jeśli poczuliśmy się głęboko zranieni a nawet zdradzeni przez naszą partnerkę/naszego partnera. To, co odbieramy za zdradę jest naprawdę indywidualne, nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o zdrady seksualne. Z pewnością pamiętasz mój poprzedni artykuł, w którym o tym pisałam. Jeśli nie, zachęcam do zapoznania się.
Zranienie i konflikt czujemy w naszym ciele. Zranienie i konflikt to nie tylko ból psychiczny, to też boli fizycznie. Dlatego również przebaczenie dotyczy bezpośrednio naszego ciała fizycznego. Taki ból może umiejscowić się dosłownie wszędzie, na swój własny sposób dla ciebie.
Jeśli nie pozbędziesz się niechęci, urazy, złości, żalu, to będziesz się nakręcać i przygotowywać do walki. A to powoduje podwyższenie ciśnienia krwi, podwyższenie tętna, nieustające myśli. I jeśli stan się nie zmieni, a stanie się chroniczne, to może ucierpieć na tym twoje zdrowie.
Jeśli twoje zdrowie podupadło, to aby przywrócić stan równowagi w ciele i pozbyć się dolegliwości
w 100%, koniecznością jest włączenie do pracy emocji i przebaczanie, „zaleczanie” dolegliwości tylko z poziomu fizyczności stosując różnego rodzaju medykamenty pomoże tylko częściowo. Dopiero komplementarne rozwiązanie przynoszą oczekiwane rezultaty. W przeciwnym razie bolesne tematy będą powracać, gdyż tematu nie rozwiązaliśmy, tylko go powierzchownie zaleczyliśmy.
Jak pracować z przebaczeniem?
Każdemu braku przebaczenia towarzyszą takie emocje, jak smutek, żal, poczucie straty czy złość. Jednak pod tymi wszystkim emocjami ukryta jest prawdziwa miłość, zrozumienie, współczucie
i radość życia. Jeśli pozbędziemy się negatywnych emocji, będziemy mogli zacząć odczuwać
te pozytywne.
Pytanie tylko jak się pozbyć tych negatywnych emocji i uczuć w relacji… No właśnie! Gdyby to było takie proste… Ale to może być proste! Odpowiedzią na to jest EFT (Techniki Wolności Emocjonalnej), dzięki którym uwalniamy się od tego, co negatywne Metoda EFT, której skuteczność sięga 90%
i jest bardzo często wykorzystywana, tam, gdzie nic innego nie pomogło. Więcej na temat tych technik znajdziesz na mojej stronie.
Udostępnij ten artykuł:
Autor:
mgr Monika Andrzejewska
Terapeuta EFT, Seksuolog
Specjalista Tradycyjnej Medycyny Chińskiej
Pracuję z ludzkimi emocjami, umysłem, dolegliwościami ciała oraz seksualnością. Pomagam usuwać stres, napięcia, negatywne myśli, przekonania i lęki. Pracuję z osobami, które są zestresowane, wyczerpane psychicznie i fizycznie. Cierpią na depresję, zaburzenia trawienia i łaknienia. Mają problemy natury seksualnej, nie mogą obie poradzić z rozstaniem czy zdradą oraz nie wierzą w siebie.