SHIATSU – JAPOŃSKA SZTUKA UZDRAWIANIA
Organizm ludzki w szerokim zakresie uzdrawia się sam,
gdyż posiada siły regenerujące i przywracające sprawność.
Czasem wystarczy go w tym tylko wspomóc
wykorzystując naturalne metody,
do których zalicza się między innymi Shiatsu.
Czym jest Shiatsu?
Shiatsu pochodzi z Japonii. W Europie określany jest jako delikatny i bezpieczny masaż utrzymującym ciało i umysł w harmonijnej równowadze. Jednak to coś więcej niż masaż! Na Wschodzie jest holistyczną formą terapii bazującą na terapeutycznym dotyku punktów na ciele i meridianów (kanałów energetycznych). To forma terapii, gdzie podkreśla się duże znaczenie zagadnieniu jedności ciała, ducha i umysłu. Staje się coraz bardziej popularna również w Europie.
Bazuje na holistycznym systemie wiedzy Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (bo rozwinęło się na bazie masażu Tui-Na) oraz zachodnich technikach pracy z ciałem. Dlatego cały masaż/terapię z ciałem wykonuję w oparciu o wcześniej przeprowadzoną diagnostykę według TMCh (diagnoza z języka, pulsu, powłok brzusznych, pleców) oraz przeprowadzam wywiad na temat ogólnej kondycji psycho-fizycznej. Dopiero na tej podstawie dobieram strategię działania oraz zestaw technik i punktów aktywnych biologicznie.
Shiatsu pobudza samouzdrawiające siły organizmu. Bardzo skutecznie przyczynia się do wzmocnienia sił życiowych i zapobiega zaburzeniom zdrowotnym już na początkowym etapie, a także łagodzi i wspomaga wychodzenie z istniejących chorób.
Stosowany profilaktycznie przyczynia się do zachowania zdrowia i dobrego samopoczucia. Korzystnie działa zarówno na dzieci, dorosłych jak i osoby starsze.
Podejście Wschodu i Zachodu
Oba podejścia różnią się innym spojrzeniem na zagadnienie zdrowia i w związku z tym jest inne podejście do terapii i leczenia człowieka. W Medycynie Wschodu podkreśla się duże znaczenie zagadnieniu jedności ciała, umysłu i ducha.
Wskazuje się na to, że zakłócenia psychiki, a zwłaszcza nieopanowane emocje zakłócają czynności narządów ciała. Z drugiej strony choroby narządów ciała mogą zaburzyć czynności psychiczne. Medycyna Zachodu dopiero w ostatnich latach przyjęła punkt widzenia Wschodu (Tradycyjnej Medycyny Chińskiej) i ustanowiła pojęcie chorób psychosomatycznych.
Nasze ciało ma w sobie Światło
Najważniejszym pojęciem w Medycynie Dalekiego Wschodu i zarazem najbardziej istotnym dla naszego życia i zdrowia jest pojęcie energii witalnej, nazywaną Qi. Ta energia przenika wszystkie komórki, tkanki i narządy ludzkiego ciała oraz krew i wszystkie płyny ciała. Jest to subtelna odmiana energii elektromagnetycznej. W różnych kulturach różnie się ją nazywa, jednak o to samo chodzi. Możesz spotkać takie określenia jak właśnie Qi, Ki, Prana, Dharma, Logos, Etere, Siła Witalna, Energia Życiowa lub jeszcze inaczej.
O dobrym zdrowiu możemy mówić tylko wtedy, kiedy zasób energii Qi jest wystarczający a jej krążenie nie jest niczym zablokowane. Wiąże się z naszym życiem od chwili poczęcia do momentu śmierci. A jej źródłem są rodzice, zarówno matka jak i ojciec. Część tej energii jest zapisana w ludzkim ciele jako zapas na całe życie (tzw. energia odziedziczona po rodzicach) a pozostałą część można nabywać w ciągu życia. Bierzemy ją oczywiście z powietrza, jedzenia, dobrego oddychania, jak i również z punktów aktywnych biologicznie i ze stylu życia, jaki prowadzimy. Jak człowiek ma dużo Qi, jest witalny, „świetlisty”.
Punkty aktywne biologicznie
Punkty aktywne biologicznie mają różne nazwy, jak punkty akupunktury, punkty akupresury czy punkty terapeutyczne. Punkty mają znaczenie zarówno biologiczne jak i psychogenne, czyli pomagają w problemach zdrowotnych natury fizycznej jak i psychicznej. Można powiedzieć, że są to takie okienka w ciele człowieka łączące go ze światem zewnętrznym, wręcz całym wszechświatem. Są one zlokalizowane na kanałach energetycznych, nazywanych meridianami.
Punkty można porównać również do „światełek choinkowych”, które są usytuowane na meridianach, czyli „kablach”. Więc zdrowego, witalnego człowieka można porównać do „choinki na święta”. Jak choinka jest rozświetlona, to jest lepszy świąteczny klimat, a jak światełka nie świecą (przepaliły się, są uszkodzone), to sami przyznajcie, że będziemy mieli kiepski klimat na święta. Tak samo będzie u ludzi – jak nie będzie wystarczająco dużo Qi („prądu/energii”), lub punkty („światełka choinkowe”) będą zablokowane, człowiek nie będzie witalny (nie będzie „świecił”), jego ciało nie będzie żywotne, a stan psychiczny stanie się depresyjny.
Punkty wykorzystuje się do pobudzania Qi i to właśnie one uruchamiają proces zdrowienia w ciele człowieka. Przez punkty pobudzają się siły samouzdrawiające, które każdy z nas w ciele ma. Dlatego w ciele osoby poddającej się Shiatsu dochodzi do samouzdowienia. Terapeuta nie uzdrawia, on/ona tylko wie, gdzie pobudzić, dotknąć, ucisnąć i poprzez to zaczyna się samozdrowienie. To ciało Klienta się uzdrawia – samo, następuje :)!
Czym się różni leczenie od uzdrawiania?
Leczenie to podawanie np. tabletek. Czyli to forma wspomagania z zewnątrz. Natomiast uzdrawianie pochodzi z wnętrza – z pobudzenia siły życiowej, które mają właściwości leczące i głębokiego zrozumienia. I nasze ciało potrafi się uzdrowić, ma zdolności samouzdawiania.
Aby takie samouzdrawianie się rozpoczęło, należy aktywować poprzez dotyk i delikatny ucisk odpowiednie meridiany (kanały energetyczne) i punkty na nich zlokalizowane. W naszym ciele mamy całe mnóstwo takich punktów. 365 punktów głównych!
Dlatego organizm ludzki w szerokim zakresie uzdrawia się sam, gdyż posiada siły regenerujące i przywracające sprawność. Czasem wystarczy go w tym tylko wspomóc wykorzystując naturalne metody, do których zalicza się właśnie Shiatsu.
Czym są meridiany?
Meridiany to inaczej kanały energetyczne. Najprościej rzecz ujmując, wyobraź sobie, że to takie „kable”, sieć kabli, jak np. w domu. Tutaj Twoim domem jest Twoje ciało. Aby w każdej części domu było jasno, przytulnie i miło, potrzebne jest, aby kabel był drożny i przepływał przez niego prąd.
Ten symboliczny „prąd” w naszym ciele to Qi, innymi słowy siła życiowa, żywotność, ten blask, który się z Ciebie przebija.
W ludzkim ciele energia Qi (nasza energia, nasz „prąd”) jest transportowana przez ścieżki, które nazywają się meridianami. Te ścieżki bardzo często się blokują, kiedy odczuwamy stres, strach, niewłaściwie oddychamy, mamy niesprzyjające myśli, negatywne przekonania, niewłaściwie się odżywiamy lub się nie ruszamy. Wtedy Qi (nasza energia, nasz „prąd”) może ulec pomniejszeniu lub zostać całkowicie zablokowana. Skutkuje to różnego rodzaju zaburzeniami i chorobami, jeśli w porę człowiek nie zgłosi się po wsparcie.
Zapewne nie wyobrażasz sobie swojego życia bez prądu, prawda? To tak samo trudno sobie wyobrazić, że człowiek chce żyć, a coś go blokuje, nie ma siły, innymi słowy nie ma „prądu”, aby przezwyciężyć trudności, które napotyka w swoim życiu.
Shiatsu – to więcej niż masaż
Dowiedziono naukowo, że masaż pomaga likwidować stres i lęki, zapobiega depresjom i może poprawić koncentrację. Tłumaczy się to działaniem układu przywspółczulnego, ale też poziomem hormonów. Redukcji hormonu stresu, kortyzolu, towarzyszy prawdopodobnie podniesienie poziomu hormonu miłości, oksytocyny. Oprócz tego masaże mogą łagodzić ból. To ważny aspekt, gdyż stany bólowe, zwłaszcza głowy, karku i strefy ramion, stały się już chorobą społeczną.
Co powoduje, że Shiatsu to coś więcej niż masaż? Chodzi przede wszystkim o dotyk terapeutyczny!
Zanim jednak przechodzę do wykonania Shiatsu, to przeprowadzam rozmowę z Klientem i diagnozuję z ciała dotykając powłok brzusznych i innych punktów (np. na klatce piersiowej czy plecach). Ta diagnoza z ciała, to taka „rozmowa z ciałem”. Ciało bardzo często mówi więcej niż sam człowiek. Tak! Z ciała można wyczytać, co jest mu potrzebne, jaki jest brak i na tej podstawie zastosować odpowiednią terapię Shiatsu.
Dzięki tej rozmowie z ciałem, szybciej zbliżamy się do istotnych tematów, bo dotyk w ogóle nie budzi oporu, który w rozmowie ustępuje tylko stopniowo. Dzięki czemu coś odległego w czasie może zostać rozpatrzone od podstaw i w rezultacie uwolnione.
Zbawienne znaczenie terapeutycznego dotyku w Shiatsu
Dotyk jest zbawienny i niezbędny do życia jak powietrze. Potrzebujemy go od pierwszych dni życia do późnej starości. Jego brak może wpędzić w chorobę!
Terapeutyczny dotyk potrafi ukoić psychikę i dać poczucie bezpieczeństwa. Jest tak naprawdę podstawą dobrostanu duchowego. Jeśli grozi nam utrata gruntu pod nogami, dotyk równoważy ten brak. Jeśli nosimy za dużo bólu, dotyk potrafi zabrać jego część.
Dotyk może poruszyć obszary umysłu, do których normalnie nie mamy dostępu.
Terapeutyczny dotyk można więc stosować jako terapię towarzyszącą, wspierającą konwencjonalne leczenie, np. w chronicznych chorobach, różnych stanach bólowych bądź chorobach aparatu ruchowego oraz przy chemioterapii.
Shiatsu na zmartwienia
Wszelkie obciążenia i uczucia tkwią często głęboko w ciele. Dlatego terapeutyczna praca z ciałem tworzy większą przestrzeń dla uczuć.
Człowiek uczy się regulować uczucia, czasem przeciwstawiając się im, walcząc z nimi – wtedy ciało jest napięte, sztywne. I to nie jest dobry sposób na regulowanie. Jednak czasem jedyny w danym momencie dostępny, bo tylko taki znamy.
Napięcie, sztywność czy wręcz opancerzenie w ciele chroni przed czymś. To owe „coś” jest tym, co było trudne, bolesne, przekraczające granice czy szokujące. Jeśli zdejmie się tą fizyczną blokadę sztywności, bardzo często jest tak, choć nie zawsze i nie od razu – zaczyna się mieć gotowość, aby zmierzyć się z tymi uczuciami pod spodem. Często człowiek ma wtedy większą odwagę, aby w pełni odczuć to, czego wcześniej czuć nie chciał, bo się bał, bo było za duże, ciężkie czy trudne.
Ciało zapisuje uczucia
Nasze ciało pamięta nasze przeżycia. Te trudne czy traumatyczne przeżycia stanowią ciężar, który z czasem staje się problematyczny. Problemy natury uczuciowo-emocjonalnej są główną przyczyną dolegliwości w naszych ciałach, mówimy wtedy o psychosomatyce. Dlaczego tak się dzieje?
Otóż, wszystkie emocje mają pewną siłę działania (energię). Wiele niewyrażonych emocji jak lęki, niepokoje, złość są bardzo silnym przeżyciem. Tak silne emocje szukają ujścia. Jeżeli tego ujścia nie zapewnimy, wyprodukowana energia nie znika bez śladu, tylko wnika w głąb naszego ciała i może się to przejawić w postaci różnych dolegliwości, które uwidaczniają się w naszym ciele i mogą prowadzić do zachorowania.
Ratunkiem może być tutaj między innymi Shiatsu, który potrafi wydobyć uczucia na powierzchnię i je w dużym stopniu uzdrowić.
Shiatsu jako profilaktyka wypalenia
Coraz więcej ludzi niezależnie od wieku odczuwa wyczerpanie, wypalenie, to że dłużej nie dadzą rady. Ratunkiem może być tutaj Shiatsu. Bo ono działa terapeutycznie na wszelkie blokady duchowe, i mentalne a w pewnych warunkach nawet je znosi.
Jeśli „zdążymy”, zanim ciało całkiem się „zamknie”, może będziemy w stanie zaoszczędzić cierpienia, załamania czy choroby.
W jakich dolegliwościach jeszcze pomaga Shiatsu?
Bardzo skutecznie przyczynia się do wzmocnienia sił życiowych i zapobiega zaburzeniom zdrowotnym już na początkowym etapie, a także łagodzi i wspomaga wychodzenie z istniejących chorób.
Szczególne rezultaty osiąga się przy wielu schorzeniach natury psychosomatycznej, w regeneracji i rehabilitacji po wypadkach i chorobach, jak i również w stanach bólowych niedających się uzasadniać na bazie klasycznej medycyny.
Jest szczególnie pomocny przy przemęczeniu fizycznym i psychicznym, przy stresie, napięciach oraz nagromadzonych emocjach. Jest bardzo skuteczny dla poprawy jakości snu, przy nadpobudliwości, nerwicy oraz przy lękach i depresji. Radzi sobie ze wszelkiego rodzaju bólami, jak bóle głowy, migreny, bóle pleców, karku, bóle miesiączkowe. Shiatsu pomaga przy usuwaniu problemów trawiennych (niestrawność, refluks, zgaga) oraz gastrycznych czy z wypróżnianiem. Wpiera ludzi w astmie, nadciśnieniu i hipotonii (niedociśnienie). Poprawia krążenie oraz uwalnianie toksyn z ciała. Shiatsu stosuje się dla wzmocnienia sił obronnych organizmu, regeneracji, witalności i poprawy samopoczucia.
Udostępnij ten artykuł:
Autor:
mgr Monika Andrzejewska
Terapeuta EFT, Seksuolog
Specjalista Tradycyjnej Medycyny Chińskiej
Pracuję z ludzkimi emocjami, umysłem, dolegliwościami ciała oraz seksualnością. Pomagam usuwać stres, napięcia, negatywne myśli, przekonania i lęki. Pracuję z osobami, które są zestresowane, wyczerpane psychicznie i fizycznie. Cierpią na depresję, zaburzenia trawienia i łaknienia. Mają problemy natury seksualnej, nie mogą obie poradzić z rozstaniem czy zdradą oraz nie wierzą w siebie.